Mam kłopot z pisaniem o pisaniu.
O wiele bardziej fascynujące jest prywatne życie książek, to które zaczyna się poza mną. Wolę więc słuchać co mówią o nich Czytelnicy. Czasami jestem zaskoczona, ale staram się nie wtrącać i, jednocześnie unikać odpowiedzi na pytania o nieopisane historie. Przecież i tak nikt nie uwierzy w zakończenia inne, niż te które sam sobie dopowiedział. Książki, niczym dobre plotki, żyją własnym życiem.
Im więcej piszę, tym trudniej mi się rozmawia. Gdy muszę powiedzieć coś o sobie, zasłaniam się książkami. Jestem tylko przecinkiem w napisanym przez siebie zdaniu.